poniedziałek, 7 lipca 2014

07.07.14 - Co jeśli wcale nie muszę się zmieniać...

Co jeśli się myliłam? Co jeśli to oni są w błędzie? Co jeśli wcale nie muszę robić tego co mi każą? Co jeśli wcale nie muszę się dopasowywać? Co jeśli jestem idealna taka jaka jestem?
Myślałam, że ten dzień nigdy nie nadejdzie, a na pewno, że nie nadejdzie tak szybko. Myślałam, że jak się w końcu zmienię to wtedy to powiem. Myślałam... właśnie myślałam. Myślałam zbyt dużo, zbyt często. Wciąż mam te chwilę kiedy patrzę na siebie i mówie sobie co ty robisz mylisz się, nie jest dobrze, jest bardzo źle musisz to zmienić, ale następna myśl jest po co? Po to, żeby innym się to podobało? Bo jeśli tak to nie podoba mi się, nie chcę tego robić.
I jestem dumna z tego, że w tej właśnie chwili, w końcu mogę powiedzieć, że nie jestem idealna, nie w taki sposób jaki jest teraz promowany. Mam mnóstwo wad, czy to w charakterze, czy wyglądzie, które chciałabym zmienić, ale... kim bym była, gdybym je usuneła? Kolejną kopią? Nie, nie chcę nią być. Jestem unikalna. Jedyna w swoim rodzaju. Nie ma nikogo innego takiego samego jak ja. I tak powinno być. Jestem sobą.

Akceptuje siebie.

"I hope you learn to love yourself for who you are and what you look like, and how you were born to be, because you are perfect in your own way."
Tak dobrze jest w końcu móc powiedzieć te słowa. Takie dwa. Takie proste. A zabrały mi tele czasu, aby nauczyć się je wypowiadać. Wciąż nie jest tak jak bym chciała, bo wciąż martwi mnie opinia innych, co powiedzą, co pomyślą, ale wiem co ja myślę. I w końcu dotarło do mnie, że myśl, że jestem dobra, mądra, piękna, że akceptuje siebie, wcale nie są egoistyczne, są dobre.
Nie wiem czy jestem w stanie powiedzieć już, że siebie kocham, raczej nie, ale nie jestem w samym miejscu co we wrześniu, czy nawet co 2 miesiące temu. Małe kroczki, małe kroczki.
Nie wiem czy byłabym w stanie pisać to, gdyby nie pomoc pewnych osób, które są bardzo ważne dla mnie w tym momencie mojego życie. Osób, które uświadomił mi co ja TU robię. Po co żyje, kim jestem, dlaczego taka jestem i jak ważne jest to, że po prostu JESTEM. Osób z którymi nigdy nie rozmawiałam, ale które są moimi przyjaciółmi, osób, których nigdy nie poznałam, ale których widzę każdego dnia. Niktórzy nie rozumieją, śmieją się z tego, ale ja tym ludziom zawdzięczam tak dużo w tej chwili i prawdopodobnie nigdy nie będę mogła im za to podziękować. Zrobię to tu w tej właśnie chwili. Dziękuje wam Tyler Oakley, Troye Sivan, Connor Franta, Alfie Deys, Zoella... etc. Nie jestem w stanie wypisać wszystkich, ale to ci, którzy naprawdę do mnie przemówili. Otworzyliście mi oczy.

Uświadomiłam sobie jeszcze jedną rzecz - za mało doceniam moich przyjaciół. Oni zawsze są tu dla mnie, troszczą się o mnie i martwią i chcę, żeby oni o tym wiedzieli o tym, chcę, żeby byliśmy tak blisko, żeby dzwonili do mnie ze każdym mały problemem, że ufali mi, żeby czuli się przy mnie kompletnie swobodnie. O dzisiaj zamierzam o to zadbać. Bo nie chcę, nie mogę pozwolić, aby to co jest między nami się po prostu rozpadło. Jestem tu dla was zawsze.

Jestem kim jestem i nie zamierzam tego zmieniać, bo ty tego nie lubisz, bo to ci sie nie podoba. Jestem i BEDĘ kim jestem, bo ja to ja. Jeśli ci się nie podoba odejdz, jeśli masz z tym jakiś problem po prostu odejdz i nie wmawiaj mi, że mam się zmienić, k? JESTEM SOBĄ.


"You fall in love with yourself first, and if anyone wants to join you, you let them."
-Tyler Oakley

Love always,
Margaret

2 komentarze:

  1. We are here for you too. Always and forever. Lots of love

    OdpowiedzUsuń