We don't talk much, not anymore
Broken bottles and slammin' doors
But we still care about each other
Say we care about each other
I know life took us far away
But I still dream 'bout the good old days
When we took care of each other
We were livin' for each other
But I start to wonder, wonder
If I'm slipping under, under
Would you rescue me? Would you get my back?
Would you take my call when I start to crack?
Would you rescue me? Uh
Would you rescue me?
Would you rescue me when I'm by myself?
Friends
forever. Tak nazywala sie nasza grupa. Ale chyba forever trwalo znecydowanie za
krotko. Dla mnie nadal jestescie moimi przyjacielami, najlepszymi jakich w
zyciu mialam. Niestey life happens, kontakt sie urwal, zdecydowanie trudniej
jest go utrzymac kiedy kazdy z nasz mieszka w innym miescie czy nawet kraju,
spotkanie na konczynie wtedy nie jest latwe. Bezsesnowe klotnie, nie widaomo o
co (serio na prawde nie pamietam o co poszlo) tez nie pomagaly. I friends
forever skonczyli sie 2017. Ostatio sie zastanawiala czy wy tez wspominacie
stare czasy, kiedy wszytko bylo takie latwe, kiedy jedlismy mufiny na konczynie
i nie przejmowali sie niczym innym.
Gdybys
zadzownila w srodku nocy bo potrzebowalabys pomocy, nadal zrobilabym wszytko
aby ci pomoc. Ale czy wy tez tak myslicie? I miss you soooo much, so much. Dla
mnie zawsze bedziemy friends forever.
Love
always,
Margaret
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz