5 lat a czuje jakby to bylo tylko mrugniecie.
Tyle sie wydarzylo.
Tyle sie zmienilo.
Gdyby ktos 5 lat temu powiedzial mi kim bede teraz, kogo spotakam co sie wydarzy na 100% bym mu nie uwierzyla. Poprawka moglabym uwierzyc, ale raczej marzyc o niektorych rzeczach ale na pewno nie wierzylabym ze tyle moze sie wydarzy c ciagu tych paru lat.
Ale w zasadzie to az 5 lat, na poczatku jak mysle 5 lat, to mam wrazenie ze to bardzo krotki czas ale potem zaczynam mysle dluzej i mysle ze 5 lat to szmat czasu.
5 lat odkad odeszlas. 5 lat bolu i szczescia. Nie moge wciaz uwierzyc ze zyje juz 5 lat bez ciebie. Ze dalam rade. Ze sie nie poddalam, bo jest latwiej. Mowia ze czas leczy ranny i to prawda, ale czasami chcialabym zeby to nie byla prawda. Czas leczy rany bo sprawia ze zapominasz, niestety te dobre tez. Kiedy nagle nie moge sobie przypomniec jak brzmial twoj glos czy jak sie do mnie zwacalas bol powraca jescze silniejszy. Pomimo tego ze to juz przeszlosc a licza sie tylko dni ktorych jeszcze nie znamy to kiedy mysle o przyszlosci wtedy najmocniej tesknie. Kiedy mysle ze nie bedzie cie na moim slubie, kiedy mysle ze nigdy mi nie pomozesz i nie wesprzesz jak bede miala dzieci, ze nie zobczysz kim sie stala.
5 lat a ja jestem zupelnie inna osoba niz tego dnia piec lat temu. W wieku 16 lat mowilam ze nigdy sie nie zmienie ze zawsze bede ta sama osoba, ale to nie byla prawda. Tylko czastka tej osoby we mnie zostala, nigdy nie myslalam ze po tym wszytkim bede tak silna jak jestem, nigdy nie myslalm ze przestane byc tak niesmiala, ze sama zaczne walczyc o swoje ze calkowicie sie zmienie. Czasami patrze na siebie i mysle, czy ty tez taka bylas, bo uswiadomilam sobie ze w ogole cie nie znalam. I zaluje tego najbardziej ze nie wiem nawet czy bylas szczesliwa.
Pomimo ze nie bylo cie przy mnie udalo mi sie znowu odnalezc szczescie i zbudowac sobie nowy dom i nowa rodzinne. Ostatio zaczelam mysle, ze jesli jest zycie po smierci to czy to ty tak moim zyciem pokierowalas zebym go spotkala, zeby wszytko sie ulozylo. Czy to ty go zeslalas w moja strone? Gdyby nie najprawdopodobniej by mnie tu nie bylo. Zostapil mi on ciebie. Oczywiscie nikt nie moze zastapic ciebie. Zastapil cie w takim sensie, ze zamiast ciebie teraz on daje mi swoja milosc i sie mna opiekuje.
5 lat. 5 lat bez ciebie
w nocy i we dnie, myślę o tym gdzie jesteś.
Ja mam się nieźle, lecz myśleć nie mogę przestać,
5 lat mija, od czasu gdy odeszłaś.
Kochana mamo, trzymam się dzielnie.
Kochana mamo, choć często cierpię.
Kochana mamo, życie jest wściekłe.
Kochana mamo, bardzo kocham Cię, tęsknie.
Kochana mamo. Tesknie.
Love always,
Margaret
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz