niedziela, 6 stycznia 2013

06.01.13 - Chcę uciec, daleko.

Stałam na balkonie, otulona płaszczem, trzymając telefon w ręce z nadzieją, że jednak ktoś zadzwoni, że ktoś jednak pamięta o mnie, niestety nie było takiej osoby. Niebo żarzyło się różnokolorowymi fajerwerkami. Nowy rok - pomyślałam, ale wcale tego nie czułam. Obok mnie Magda obserwowała niebo i ciągle biegała o jednego do drugiego końca balkonu, aby nie przegapić najładniejszych fajerwerków. Ja słałam w miejscu i myślałam - ten rok nie był dobry, a następny pewnie będzie jeszcze gorszy. Nie potrafiłam dostrzec choć jednego pozytywnego powodu, dlaczego miałaby się cieszyć z tego, że jest nowy rok. Rok 2013. Moje myśli krążyły tylko wokół zły rzeczy które spotkały mnie w tym roku. Przypominałam sobie jak wiele razy w tym roku upokorzyłam się, jak wiele razy spotkało mnie coś złego.
Tak, więc wszystkim szczęśliwego nowego roku! (niestety nie możecie usłyszeć sarkazmu w moim głosie). Stało się mamy nowy rok pełen nowych problemów. Ale nie bądźmy pesymistami, tylko dlatego, że ja niem jest. O to, to nie. Pomyślmy pozytywnie w tym roku, będzie mnóstwo nowych książek, seriali, zapewne też głupawek i odpałów. Jak pewnie już zauważyliście (jeśli ktokolwiek to czyta) po raz pierwszy użyłam prawdziwego imienia wredolka, zrobiłam to bo uznałam, że nikt z moich znajomych tego nie czyta, a po drugie męczy mnie ciągłe usuwanie wyrazu Magda i zmienianie go na wredolka. Drugą rzeczą którą przestanę robić będzie to, że nie będę opisywać tu zdarzeń tylko moje myśli i reflekcje. Zapowiada się wspaniale! Znów ten sarkazm, musicie mi wybaczyć, gdyż mam dziś jakiś podły humor.Właśnie wróciła z kościoła i po prostu nic nie słuchałam. Do kościoła chodzę, bo muszę. Mama mnie zmusza, a teraz chodzę przez to głupie bieżmowanie. Ale nigdy nie zdażyło mi się żebym kompletnie nie słuchała w kościele. Była na chórku razem z Magdą i siedziało przede mną dziecko. Wszyscy pewnie myśleli, że ten mały chłopczyk jest uroczy, ale ja po prostu nienawidzę dzieci! Każdego dziecka. A teraz napisze coś po czym pewnie uznacie, że jestem chora psychicznie i ja osobiście uważam, że tak jest, aż zaczynam się sama siebie bać. A więc przez pół mszy myślałam o tym jak łatwo by było wyrzucić go za barierkę, a wtedy spadłby i zapewne by tego nie przeżył. No ale koniec tych moich psychicznych myśli.Wiem, że nie pisałam długo, ale nie miałam czasu przez ostatnie 4 dni tylko i wyłącznie czytałam książki, a mianowicie serię "Dary Anioła". Przeczytałam jak na razie 3 z nich. Słyszałam już o nich wcześniej, ale jakoś nie mogłam się zebrać, aby je przeczytać. Ale odkryłam w Nowy rok świetny kanał na youtube, prowadzi go tak dziewczyna, która jest komiczna, tak w ogóle to ma 3 kanały, a jednym z nich jest book talk, czyli recenzje książek. Weszłam na ten kanał, bo zobaczyłam, że ma recenzję Perce'go a ja oczywiście jako wielka fanka musiał to zobaczyć. Kanał na którym nie recenzuje książek, ale robi parodie i różne śmieszne rzeczy nazywa się chyba "polandbanana20".
Jutro trzeba iść do szkoły, ale ja bardzo nie chcę tam iść, ale już nie tylko dlatego, że to szkoła i nauczyciele pytają, i są sprawdziany, ale też dlatego, że ostatnio czuje się tam bardzo, bardzo samotna i opuszczona. Wiem, że nie powinnam tak myśleć, ale tak się czuje, wiem też że Magda na pewno tego nie zauważyła i gdybym jej powiedziałam to może by mnie zrozumiałam, ale nie mogę jej tego powiedzieć, nie mogę ją o to prosić, żeby przestała tak cały czas przebywać i rozmawiać z Norbertem i porozmawiała ze mną. Nie mogę bo to jej chłopak i wiem, że jest dla niej teraz równie waży co ja, może nawet ważniejszy, ale... Ale Magda to jedyna osoba z którą rozmawiam na przerwach, nikt inny tak naprawdę ze mną nie rozmawia. Może wymieni ze mną ze dwa zdania i sobie pójdzie, albo spyta czemu się sama. A ja czuje się teraz naprawdę dziwnie, kiedy siedzę koło niej, a oko niej Norbert, który ją przytula i tak dalej, po prostu czuje się taka samotna. Ostatnio przez cały czas marzę o tym, że nagle wszyscy mnie zauważą, zaczą ze mną rozmawiać i zobaczą prawdziwą mnie, lecz tak nigdy się nie stanie, bo ja jestem zbyt nieśmiała, żeby wziąć sprawę w swoje ręce i dać innym się poznać. Nie jestem tak odważna jak Ola, która biega po całej szkole, rozmawia ze wszystkimi  i dzięki temu wszyscy ja znają. Nikt tak naprawę mnie nie zna, nawet Magda nie zna mnie do końca, bo nigdy nie zrozumie co się dzieje w mojej głowie, ją też wszyscy znają i lubą, a ja... Ja jestem tylko koleżaną Magdy, bądź Oli, albo dziewczyną z klasy IIIa. Nie wierzę, że to kiedyś się zmieni, i obawiam się, że jeśli nie pójdę do szkoły z Magdą i zostanę sama w jakiś nowej szkole znowu stanie się to samo. Będę tą smutną dziewczyną która siedzi w koncie i czeka, aż ktoś ją zauważy, ktoś podejdzie do niej i porozmawia z nią, ale ona wtedy i tak będzie tak zdenerwowana tym, że rozmawia z kimś koga nie zna, że pewnie ucieknie. Tak często ostatnio mam ochotę wstać i uciec jak najdalej, uciec i nigdy nie wrócić.Udręczam się nad sobą, wiem, ale tak wygląda moje życie, życie dziewczyny niewidzialnej.
Teraz zupełnie z innej beczki, choć nadal mam doła to pewnie nie wyjdzie to tak optymistycznie jak powinno, gdyż powinna być to coś optymistycznego z czego powinnam się cieszyć. Michał zerwała z Natalią w Sylwestra. Była bardzo przybity (oczywiście wiem to wszystko bo pisał z Magdą, zaraz po tym) mówił, że ja kocha i tak dalej. Ucieszyłam się trochę na tą wiadomość. Lecz to nic nie oznacza, gdyż on mnie nie zauważ, a ja na pewno nie wykonam pierwszego ruchu, bo jestem na to zbyt nieśmiała.
Mam depresję, czuje się jak bym umarła, i w gruncie rzeczy che umrzeć, wiem że to złe i w ogóle, lecz chce tego. Nie boje się śmierci, ani tego co jest po niej, boje się tego świata w którym teraz żyje i boje się, że on nigdy się nie zmieni. Gdy stałam na tym balkonie pomyślałam sobie tylko jedną rzecz związaną z Nowym Rokiem, pomyślałam, że to będzie rok zmian. Teraz wiem, że to będzie rok zmian na gorsze!
P.S. Mam nadzieję że Magda tego nie czyta, bo wiem że możesz uznać mnie, za psychiczną i złą, obrazić się na mnie, a ja niemogę stracić ciebie, bo tylko ty mi zostałaś.
XOXO
Margaret

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz