A tak w ogóle to zapomniałam wspomnieć, że piekliśmy w sobotę muffiny z dziewczynami na kiermasz. W sumie to upiekliśmy jakieś 150, stąd też moje dzieło, do którego dałam linka pod poprzednim postem.
Wspomnę jeszcze o książce którą przeczytałam wczoraj, albo w sobotę wieczorem, nie pamiętam, ale n=to nieważne. Książka nosi tytuł Delirium została napisana przez Lauren Oliver, czytałam tą ksiażkę dość długą, gdyż gdy zostało mi 80 stron zrobiłam sobie przerwę nawet nie świadomie, bo po prostu zapomniałam, ponieważ zrobiła się trochę nudna. Nie będę wam spojlerować, ale powiem że koniec była fantastyczny! Taki zaskakujący i smutny. Nawiązywał do Romea i Julii. Już wiem, że jest 2 część i chciałam ją już ściągnąć, ale niestety nigdzie nie mogę jej znaleźć, więc jeśli ktoś wie gdzie mogę ją znaleźć prosiłabym o link.
I to by było na tyle, lecę na youtube nadrobić zaległości w Pewdiepie.
Dobranoc
Love always,
Margaret
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz