Nie mamy własnego życia. Nigdy nie mamy co robić. Jak spędzić wolny czas. Co może być lepszego niż zrobienie 78 zadań przez weekend? No ale teraz serio, ona oszalała, czy co? Lecz mogę wam powiedzieć, że jestem z siebie dumna, bo zrobiłam połowę, a na pewno nie sprawdzimy wszystkiego na jednej lekcji, więc mam jeszcze czas. Ach zapomniałam wspomnieć, że oprócz tych 78 zadań na poniedziałek mam też z 12 zadań otwartych z matmy, do tego kartkówkę ze znaków drogowych i sprawdzian z geografii. Żyć nie umierać! A żeby nas jeszcze bardziej zmotywować w środę wywiadówka. Jest marzyłam o tym, a wy?
Nie mogę się już doczekać, aż w końcu napiszę tę durne egzaminy.
Drugi tydzień bez Damonka - umieram. Nie mogę się doczekać piątku kiedy będą nowe Pamiętniczki. Odliczam minuty! Nie no żartuje. Choć może gdybym nie nienawidziła matmy to może bym to robiła. Who knows?
XOXO
Margaret
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz